Serwis chip.pl informuje o udanej próbie wykorzystania światła widzialnego do transmisji danych. Nowoczesna technologia jest o tyle ciekawa, że szybkość przesyłania danych jest dzięki niej niemal sto razy szybsza, niż w przypadku tradycyjnej Wi-fi.

 

Li-fi, bo tak został nazwany nowy system bezprzewodowej transmisji danych, jest wynikiem pracy naukowców z estońskiej firmy Velmenni, którym udało się uzyskać transfer danych szybszy, niż kiedykolwiek dotąd.

 

Jak działa Li-fi?

 

Sposób w jaki działa Li-fi jest bardzo interesujący. Opiera się on na technologii VLC, czyli visible light communication. Bazuje on na żarówkach LED nowej generacji, które migoczą z bardzo dużą częstotliwością, niezauważalną dla naszego oka. Żarówki przesyłają informacje w postaci zero-jedynkowej. Dane w ten sposób wytwarzane zbierane są przez przeznaczony do tego celu czujnik.

 

Trzeba zaznaczyć, że tego typu transmisja, choć niezwykle szybka, posiada też liczne wady, które znacznie ograniczają jej wykorzystanie. Największe problemy jaki napotyka Li-fi, to przede wszystkim brak możliwości przenikania przez ściany, a także niemożność tworzenia kilku niezależnych sieci. Taki stan rzeczy determinuje wykorzystanie technologii jak na razie jedynie w dużych pomieszczeniach. Ma ona szansę sprawdzić się w biurach, centrach handlowych i różnego rodzaju obiektach przemysłowych. Li-fi obecnie nie jest wdrażane na szerszą skalę, choć znalazły się już firmy chętne do jej zastosowania.

 

lifi